79 lat temu, w dniu 12 października 1943 roku, wczesnym rankiem rozpoczęła się bitwa pod Lenino – stanowiąca początek szlaku bojowego 1 Dywizji Piechoty Wojska Polskiego, pierwszej formacji wojskowej nowego typu powstałej w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. W dywizji znaleźli się Polacy z Kresów Wschodnich II Rzeczy-pospolitej, których we wcześniejszym okresie władze stalinowskiego ZSRR zesłały do łagrów syberyjskich oraz przesiedliły do republik azjatyckich tego państwa (Kazachstanu, Kirgizji i Uzbekistanu). Ogromna ich ilość nie zdążyła zasilić szeregów Armii Polskiej, utworzonej w Związku Radzieckim na mocy układu polsko-radzieckiego zwanego Układem Sikorski-Majski z dnia 30 lipca 1941 roku i ewakuowanej w okresie od marca do listopada 1942 roku do Iranu. Ponadto na tle sporów związanych z wyjaśnianiem zbrodni katyńskiej ZSRR zawiesił (praktycznie zerwał) stosunki dyplomatyczne z rządem polskim na uchodźstwie z siedzibą w Londynie. W tej sytuacji rolę opiekuna ludności polskiej znajdującej się na obszarze ZSRR przejął powstały w 1943 roku Związek Patriotów Polskich. Organizacja ta, oprócz prowadzenia działalności propagandowej (organ prasowy „Wolna Polska”), opieki społecznej (przejął polskie sierocińce, domy inwalidów i starców), pracy oświatowo-kulturalnej (w jej ramach tworzono dla polskich dzieci przedszkola i szkoły, zakładano polskie chóry i zespoły taneczne, wydano podręczniki do nauki języka polskiego itp.), dążył do utworzenia od nowa polskich jednostek wojskowych, które, u boku Armii Czerwonej, prowadziły by walkę z Niemcami na froncie wschodnim i wyzwoliły ziemie polskie spod okupacji niemieckiej. Tak się też stało. W dniu 8 maja 1943 roku ukazał się w prasie komunikat, z którego wynikało, iż rząd radziecki przystał na propozycję Związku Patriotów Polskich postulującego powołanie jednostki polskiej czyli 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Jej dowódcą został przedwojenny oficer ppłk dypl. Zygmunt Berling (wkrótce mianowany na stopień pułkownika). Z całego Związku Radzieckiego przybywali Polacy do miejscowości Sielce nad Oką, by w ten sposób, najkrótszą drogą powrócić do kraju, jak również zyskać prawo do szybkiego przyjazdu do Polski ich rodzin. W ciągu dwóch miesięcy formowania jednostki, w dniu 5 lipca 1943 roku, liczba „kościuszkowców” sięgnęła 14.380 żołnierzy. W dziesięć dni później (w dniu 15 lipca), w dniu uroczystej przysięgi wojskowej złożonej w 533 rocznicę zwycięstwa pod Grunwaldem, stan liczbowy dywizji wzrósł do przeszło 16.700 żołnierzy (pozwoliło to na sformowanie, za zgodą władz radzieckich, dwóch kolejnych jednostek: 2. Dywizji Piechoty im. Jana Henryka Dąbrowskiego i 3. Dywizji Piechoty im. Romualda Traugutta, zwłaszcza, że wciąż przybywali kolejni Polacy chętni do służby wojskowej). Była to data symboliczna, przypominająca o pokonaniu niegdyś najeźdźcy niemieckiego w postaci Zakonu Krzyżackiego. Przedstawiciele Związku Patriotów Polskich, sprawujący niejako patronat nad całym wydarzeniem, przekazali dywizji sztandar. W dniu 1 września 1943 roku 1 DP wyruszyła na front i w dniach 12-13 października stoczyła ciężki bój z Niemcami. W trakcie dwudniowych zmagań (od wczesnych godzin porannych do późnej nocy z 13 na 14 października, kiedy to zostali zluzowani i przeszli do drugiego rzutu 33. Armii gen. Wasilija Gordowa) kościuszkowcy wdarli się w umocnienia niemieckie, zdobyli dwie silnie ufortyfikowane wsie Połzuchy i Trygubową oraz odparli szereg silnych kontrataków niemieckich. Zapłacili za to ogromną cenę: 510 zabitych, 1776 rannych, a 776 dostało się do niewoli niemieckiej lub zostało uznanych za zaginionych bez wieści. Stanowiło to ok. 24% całego stanu osobowego jednostki. Z kolei w walkach z polską dywizją Niemcy stracili 1500 żołnierzy, a 326 dostało się do niewoli. Zniszczono 72 karabiny maszynowe, 42 działa i moździerze, 2 czołgi oraz strącono 5 samolotów. Za bohaterską postawę kościuszkowcom przyznano 247 polskich i 239 radzieckich odznaczeń bojowych, w tym trzy odznaczenia Bohatera Związku Radzieckiego (kpt. Juliusz Hibner oraz pośmiertnie fizylierka Aniela Krzywoń i kpt. Władysław Wysocki).
Oceniając bitwę pod Lenino z wojskowego punktu widzenia trzeba podkreślić, iż 1. DP, nacierając z wielkim animuszem, związała znaczną część sił nieprzyjaciela przed swoim frontem, zadając mu przy tym dotkliwe straty. Przełamała pierwszą linię niemieckiej obrony, stwarzając warunki dla wprowadzenia radzieckiego 5. korpusu zmechanizowanego. Wysiłek kościuszkowców nie został jednak należycie wyzyskany i tym samym nie przerodził się w sukces operacyjny. Nie uniknięto także błędów w dowodzeniu.
Dla upamiętnienia bitwy miejscowości Trygubowa położonej w rejonie walk nadano 12 października 1958 roku nazwę Kościuszkowo. Dzień 12 października był w okresie istnienia Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (konkretnie w latach 1950–1991) świętowany jako Święto Wojska Polskiego. Praktycznie jednak od początku transformacji ustrojowej w 1989 roku data ta powoli znika ze świadomości społecznej. Dzieje się tak głównie ze względów politycznych. Pamiętają o niej głównie kombatanci polskich formacji wojskowych walczących u boku Armii Czerwonej, żołnierze jednostek wojskowych dziedziczących tradycje 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki oraz członkowie niektórych organizacji kombatanckich. Właśnie tak stało się w województwie lubelskim, gdzie członkowie Związku Weteranów i Rezerwistów Wojska Polskiego, Związku Żołnierzy Wojska Polskiego oraz Stowarzyszenia „Pokolenia” urządzili skromne uroczystości rocznicowe. W Chełmie oraz w wielu innych miejscowościach województwa wspólne delegacje tych stowarzyszeń, w miejscach pamięci narodowej, minutą ciszy oddawały hołd Bohaterom sprzed 79 lat, składały wiązanki kwiatów oraz paliły znicze. Nie można bowiem zapomnieć o Nich ponieważ dzień „12 października 1943 roku to jedna z ważnych dat w historii Wojska Polskiego. Poległym w bitwie pod Lenino jesteśmy winni pamięć i szacunek na równi z wszystkimi innymi żołnierzami, którzy przelali krew walcząc o wolną Polskę na wielu frontach II wojny światowej. Dla polskich żołnierzy walczących pod Lenino udział w tej bitwie oznaczał szansę na powrót do Ojczyzny – najkrótszą z możliwych dróg” – powiedział patron ZWiRWP gen. Franciszek Gągor w rozmowie z kombatantami.
Tekst: mjr ZWiR dr Paweł Kiernikowski
Zdjęcia: Jan Borowik, Andrzej Owczarek i ze stron internetowych